O tym, że miasta są coraz bardziej zatłoczone nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Coraz trudniej jest zaparkować, zwłaszcza jeżeli posiadamy spore auto. Producenci samochodów prześcigają się w wymyślaniu różnego typu asystentów parkowania – mamy kamery, czujniki czy wreszcie systemy automatycznego parkowania. Nie są one w stanie pokonać jednej naturalnej słabości – każdy samochód ma określony promień skrętu, który uniemożliwia zaparkowanie w pewnych okolicznościach.
Rozwiązaniem tego problemu byłyby koła, które mogą się toczyć także w bok. Kilka takich projektów powstało w historii, ale dosłownie kilka dni temu pojawiała się informacja o niejakim Williamie Liddiard, kierowcy ciężarówki, który w wolnych chwilach zajmuje się także majsterkowaniem.
Omni Wheel to specjalna felga i opona, które można zamontować do dowolnego samochodu osobowego. Jak widać na filmie opona roluje się dzięki zewnętrznemu silnikowi tym samym wprawiając w ruch samochód. Prędkość maksymalna wynosi 1,5 km/h co w zupełności wystarcza do zaparkowania.
To co mnie nie przekonuje to sama opona – trudno przecież nadać jej odpowiedni kształt, który miałby odprowadzać wodę i niwelować aquaplaning, nie wspomnę o dostatecznej powierzchni styku opony z nawierzchnią.
William Liddiard twierdzi, że jego produkt jest gotowy do masowej produkcji, co więcej, że jest w stanie zapewnić takie same właściwości jezdne jak typowe opony. Również prędkość ruchu można bez problemu podnieść zmieniając przełożenie silnika.
Czy jego wynalazek wejdzie do masowej produkcji? Przekonamy się niebawem.