Opony przyszłości – czy nadal będą czarne?

W branży oponiarskiej najwięksi producenci co roku zaskakują nas nowościami – od niewielkich poprawek w już znanych bieżnikach po całkowicie nowe konstrukcje. Nie można się jednak oprzeć wrażeniu, że wszystkie te zmiany krążą wokół doskonale znanego tematu opony zbudowanej w całości z gumy. Dopiero niedawno najwięksi producenci zaczęli szukać rozwiązań, które wykraczają poza możliwości tradycyjnej opony.

Tweel – opony bez powietrza

john-deere-lawnmower-with-michelin-tweel_100490069_l
Michelin Tweel

Jedną z częstych przyczyn wypadków samochodowych jest niskie ciśnienie powietrza w oponie lub samo przebicie opony. Nie dziwi więc, że producenci opon wymyślają szereg patentów, które mają uchronić kierowcę przed tego typu niespodzianką. Stworzono opony Run on Flat, które nie tracą swoich właściwości mimo przebicia, czy też nowy patent Pirelli czyli technologie Seal Inside.

A co jeżeli zrezygnujemy w ogóle z powietrza? Na taki pomysł wpadli inżynierowie z Michelin tworząc oponę typu Tweel. Jak to działa? Nieco podobnie do koła rowerowego. Opona zbudowana jest z z kilku warstw „szprych” z wytrzymałego tworzywa z tzw. pamięcią. Tworzywo ugina się pod naciskiem a kiedy ten się zmniejsza wraca do poprzedniego kształtu. Dzięki temu opona tłumi drgania podobnie jak w tradycyjnych oponach, a w zależności od twardości i rozmieszczenia szprych możliwe jest regulowanie tej twardości. Co ciekawe, takiej opony nie sposób przebić. Spód opony jest gumowy, posiada bardziej tradycyjny bieżnik i co ciekawe jest wymienny. Guma się zetrze – wymieniamy sam bieżnik na nowy.
Opony tego typu są już w produkcji, chociaż na razie tylko dla kosiarek i małych pojazdów przemysłowych. Kiedy wejdą do produkcji opony do samochodów osobowych na razie nie wiadomo.

Goodyear Triple Tube

Goodyear Triple Tube (4)
Goodyear Triple Tube

Nieco inną drogą poszedł Goodyear prezentując w marcu 2015 model opony Triple Tube. Pomysł polega na stworzeniu opony, która sama dostosowuje się do nawierzchni i stylu jazdy – niezależnie od okoliczności. Jak to działa? Opona posiada wewnątrz nie jedną a trzy niezależne poduszki powietrzne. Powietrze między nimi jest przesyłane przez specjalny kompresor co z kolei wpływa na rzeźbę bieżnika. W zależności od okoliczności bieżnik może być lekko stożkowy (do szybszej jazdy), gładki do jazdy Eco czy z głębokimi rowkami dla lepszej trakcji na mokrej nawierzchni. Nad zachowaniem opony czuwać ma specjalny komputer. Produkt jest na razie w fazie eksperymentalnej, koncepcyjnej i nie jest planowane wdrożenie do produkcji.

Goodyear Triple Tube (1)
Goodyear Triple Tube

Na zbliżony pomysł wpadli inżynierowie Hankook, którzy również zaprojektowali oponę ze zmieniającym się bieżnikiem. W zależności od nawierzchni opona może zostać mocniej „nadmuchana” dzięki czemu bieżnik stanie się bardziej agresywny, z dużymi kostkami. W momencie powrotu na asfalt z opony spada powietrze i bieżnik się wyrównuje. Takie rozwiązanie niweluje olbrzymi hałas i opory toczenia charakterystyczne dla opon terenowych używanych do jazdy po równej nawierzchni.

tire-diagram-hankook-concept
Model koncepcyjny od Hankook

Michelin CrossClimate

Ostatnią z opon przyszłości, która całkiem niedługo wejdzie do powszechnego użytku jest opona Michelin CrossClimate. Jest to opona całoroczna, jednak jak twierdzi producent bardziej poprawnie nazywać ją oponą letnią z homologacją zimową. Oznacza to, że na tej oponie możemy jeździć zarówno latem jak i zimą nawet w krajach, gdzie posiadanie opon zimowych jest obowiązkowe. Opona została poddana testom zarówno dla opon letnich jak i zimowych i w obu wypadkach zdobyła zaskakująco dobre noty. Na wyjątkowość tej opony ma wpływ jej bieżnik oraz użyta mieszanka. Guma jest niezwykle elastyczna, dzięki czemu kostki bieżnika mogą efektywnie pracować bez względu na temperaturę.

Sam bieżnik ma kształt podobny do opony letniej, ale jest niesamowicie elastyczny i pod naciskiem ścieśnia się, co zimą pozwala chwytać śnieg. Zastąpiono w ten sposób tradycyjne lamele. Oczywiście nie jest to opona idealna na Alaskę czy północną Norwegię, mimo umieszczonego na boku znaczka ośnieżonych szczytów. Raczej stanowi odpowiedź na ocieplający się klimat i stanowi sporą rewolucję wśród opon całorocznych. Michelin CrossClimate niedługo wejdzie do produkcji.

Rok po wprowadzeniu opony na rynek mamy pierwsze opinie na jej temat: zapraszam tutaj.

Michelin CrossClimate
Michelin CrossClimate
Michelin CrossClimate
Michelin CrossClimate
Michelin CrossClimate
Michelin CrossClimate

Podsumowanie

Jak widać w branży oponiarskie znajdują się też wizjonerzy, którzy dostrzegają słabość aktualnych rozwiązań i szukają nowych. Kto wie czy zamiast opon w niedługiej przyszłości nie będziemy poruszać się na poduszce elektromagnetycznej czy na jeszcze bardziej nowatorskim rozwiązaniu. Nie mniej możemy się tylko cieszyć. Każda większa zmiana w konstrukcji opon od ich wprowadzenia poprawiała bezpieczeństwo i komfort pasażerów. Pozostaje liczyć, że ten trend się utrzyma a nowości będą pojawiać się w coraz szybszym tempie.

Artykuł powstał przy współpracy:

Sklep z oponami

Przemysław Durczak Przemysław Durczak (48 Posts)

Z zamiłowania fotograf i fan szybkich samochodów. Specjalista od wszelkich zagadnień technicznych i nowinek branżowych.


Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

Powiadom o
avatar