18 maja 2015 weszła w życie zmiana w kodeksie drogowym, która znacznie zaostrzyła kary dla pijanych kierowców, ale także dała Policji zupełnie nowe uprawnienia w zakresie konfiskaty prawa jazdy. Skąd takie zaostrzenie? Głównym powodem są fatalne statystyki policji.
Nowy kodeks drogowy do pobrania
W ciągu ostatnich lat spadła wprawdzie ilość pijanych kierowców, ale wzrosła liczba recydywistów. W 2011r. skazano 10 039 a w 2012r. już 12 527 osób. Częściowo problemy generuje nasz system sądowy i więzienny – w 98% spraw wyrok sądu to kara więzienia w zawieszeniu. Dzieje się tak z uwagi na przeładowane więzienia – nie ma gdzie przetrzymywać skazanych. Zatrzymanie prawa jazdy również nie rozwiązało problemu, kierowcy jeździli dalej, gdyż jedyna kara jak im groziła to mandat. Szczególną uwagą Sejm objął kierowców na terenie zabudowanym – właśnie tutaj w 2013 roku miały miejsce 73% wypadków.
Nowe przepisy drogowe z maja 2015 roku przewidują rozwiązania większości z tych problemów, głównie zwiększając kary finansowe i ilość sytuacji, w której Policja może pozbawić kierowcę prawa jazdy. Zmiany szczególnie mocno dotkną kierowców na podwójnym gazie – są może im wlepić karę nawet do 10 tys. zł (płatną na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym). Co więcej, jeżeli kogoś skazano już za to przestępstwo to sąd może orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów – a jego złamanie stało się przestępstwem zagrożonym pozbawieniem wolności do 2 lat. Z kolei przy jednorazowym czynie sąd orzeknie zakaz prowadzenia pojazdu od 2 do nawet 15 lat. Można go skrócić instalując w samochodzie tzw. alcolock, czyli blokadę alkoholową.
Dla większości kierowców najważniejsze są jednak zupełnie inne zmiany. Przede wszystkim, jeżeli na terenie zabudowanym przekroczymy prędkość o 50 km/h to Policja ma obowiązek na miejscu zabrać nam prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Jeżeli w tym czasie będziemy nadal jeździć mimo braku dokumentu to kara zostanie przedłużona do 6 miesięcy, kolejne wykroczenie skończy się zabraniem dokumentu. Identycznie będzie wyglądała sytuacja kierowcy przewożącego nadprogramową liczbę pasażerów – zważywszy na zeszłoroczne wypadki z udziałem przepełnionych samochodów i busów jest to krok w dobrą stronę.
Młodym kierowcom też się dostało. Zmiany w kodeksie drogowym sprawiają, że jeżeli w ciągu 2 lat od otrzymania prawa jazdy spowodują wypadek albo będą jeździć po alkoholu to od ręki stracą uprawnienia. Identyczna kara czeka ich, jeżeli w tym okresie popełnią 3 niebezpieczne wykroczenia.
Najbardziej frustrujący jest fakt, że zmiany w kodeksie ruchu drogowego oczywiście nie obejmą samych pomysłodawców. Z uwagi na immunitet parlamentarzyści nadal pozostają bezkarni, droga do ich ukarania jest tak długa, że w zasadzie nigdy nie odpowiedzą za tego typu wykroczenie. Ma to ulec zmianie jeszcze w tym roku, ale tylko w zakresie odpowiedzialności za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradary. Tą samą nowelizacją ma być też wprowadzona odpowiedzialność właściciela auta za czyn popełniony przez kierowcę.
Co ciekawe podnoszę się już głosy o bezprawności nowej regulacji – zapraszam tutaj.
Rozumiem, że niektóre kwestie zostały zbyt delikatnie rozwiązane i w obliczu bardzo złych statystyk ustawodawca wzmocnił kary. Większość zmian jest moim zdaniem konieczna, ale konfiskata prawa jazdy za przekroczenie o 50 km/h prędkości to już lekka przesada. Powiecie, że przecież jazda 100 km/h po mieście to gruba przesada. Fakt, macie rację. Ale jeżeli jedziemy jedną z naszych dróg krajowych i co chwilę musimy zwalniać z 90 do 50 km/h to robi się to już uciążliwe i po prostu mało ekonomiczne. Widzę za to inny problem wymagający rozwiązania – łamanie przepisów ruchu drogowego przez policję. Chociażby bardzo głośna sprawa z Gdańska, gdzie policjanci zniszczyli schody jeżdżąc po nich radiowozem. Przykład idzie z góry, więc może przy następnej aktualizacji kodeksu drogowego ustawodawca przyjrzy się także i tej kwestii?
Artykuł powstał przy współpracy:
Dodaj komentarz
2 komentarzy do "Zmiany w przepisach ruchu drogowego 2015"
Za podniesieniem kar dla pijanych kierowców jestem za, ale te zabieranie prawka za przekroczenie prędkości, jakby dołożyli z 1000 za każde 10 km przyniosło by lepszy skutek.
Wczoraj mi się upiekło bo jechałem ponad 50 ponad normę i chwilę wcześńiej wyprzedziło mnie inne auto, które hahaha zostałe zatrzymane przez policje. Obstawiam zabranie prawka chyba że policjant był znajomym kierowcy. Najgorsze to że wszystko odbywało się na wyjeździe z miasta, na dwupasmowej drodze, 2 pasy ruchu w każdym kierunku, brak przejść dla pieszych, no ale co zrobisz.