Michelin CrossClimate to opona, które według producenta rozpoczyna rewolucję w segmencie opon całorocznych. Na czym ta rewolucja ma polegać i czy jest to produkt, który faktycznie dystansuje konkurencyjne produkt jak np. Goodyear’a Vector 4Seasons 2?
Aktualizacja 21.07.2017 – Wszystko o oponach Michelin CrossClimate +
O tym jak skonstruowana jest opona zimowa i czym się różni od opony letnie pisałem już nie raz, teraz tylko przytoczę 2 najważniejsze różnice:
- lamele. W oponach zimowych znajduje się ich sporo, mają za zadanie rozszerzać się i chwytać śnieg. W zależności od technologii otwierają się w różnym stopniu i pozwalają na pobranie mniejszej lub większej ilości śniegu,
- mieszanka. Opony letnie zawsze tworzy się z bardziej twardej mieszanki z większą ilością krzemionki, która zapewnia odpowiednie odprowadzenie ciepła. Mimo tego im wyższa temperatura tym mieszanka staje się bardziej miękka.
Do niedawna nie istniał sposób, aby jedna mieszanka gumy chociażby zachowywała stałą twardość niezależnie od temperatury. Marzeniem było coś więcej – związek, który reagowałby na temperaturę utwardzając lub zmiękczając swoją strukturę. W zeszłym roku, w maju Michelin ogłosił światu, że jego nowa opona, CrossClimate, częściowo rozwiązuje ten problem.
Kontrukcja Michelin CrossClimate
Przyjrzyjmy się nieco bliżej konstrukcji nowej opony. Przede wszystkim bieżnik ma budowę opony letniej. Brakuje lameli (jest ich tylko kilka na bokach opony), mamy szeroki rowki na wodę (trochę przypominają Uniroyal Rainsport 3) i naprawdę nic nie zwiastuje dobrego zachowania na śniegu. Ogromne podobieństwo widać względem Vredestein Snowtrac 3 – konstrukcja zbliżona do tzw. jodły, którą stosuje się między innymi w oponach rolniczych. Kierunkowy bieżnik zapewnia dużą powierzchnię styku opony z nawierzchnią, dodatkowo rzeźba bieżnika wraz ze wzrostem prędkości usztywnia się co dodatkowo poprawia trakcję. Słowem wszystko wskazuje, że mamy przed sobą oponę letnią. I tak jest w istocie, Michelin pozycjonuje swój produkt, jako oponę letnią z homologacją do jazdy zimą.
Różnicę robi tak naprawdę mieszanka. Zimą sztywne „ramiona” bieżnika zmiękczają się i zaczynają pracować. Lamela, którą są przecięte otwiera się i dzięki swojej powierzchni pełni rolę wielu mniejszych lamel jednocześnie. Co ciekawe, im jest zimniej tym lamela mocniej się otwiera. Gdyby takie rozwiązanie zastosować przy zwykłej mieszance to latem bardzo szybko byśmy te „ramiona” urwali.
Co na to praktyka?
Tyle teorii, pytanie teraz czy to działa? W wywiadzie dla Świata Opon (20/2016) Krzysztof Hołowczyc opowiada o teście tych opon w Szwajcarii:
„Pierwszy etap testów i deszcz. Myślę sobie: zimówka przecież też da radę. Później suchy asfalt i już widziałem różnicę. To nie było hamowanie zimówki. Ostatni etap testów – podjazd pod dużą górkę. Oczywiście bez problemów.”
W wywiadzie dalej możemy przeczytać, że owszem, kiedy przeprowadzono testy skrajne to klasyczne zimówki czy opony letnie wygrywały, ale w znakomitej większości warunków Michelin CrossClimate był porównywalny do opony sezonowej.
A może jakieś testy?
A jak kwestia testów? Do tej pory przeprowadzono jeden test opon całorocznych, w którym wystąpiła CrossClimate i zajęła tam drugie miejsce. Ciężko zawyrokować na bazie jednego testu o właściwościach tego typu konstrukcji, ale na pewno nie jest źle. Poniżej przedstawiamy tabelę z aktualnie dostępnymi rozmiarami, warto zwrócić uwagę na wysokie noty w etykiecie. CA 69 dB to bardzo dobry wynik nawet, gdybyśmy brali pod uwagę tylko opony sezonowe. Poczciwa Dębica Frigo 2 nawet się do tej wartości nie zbliża (co nie znaczy, że w kopnym śniegu bym się zamienił).
CrossClimate+
Od roku 2017 Michelin produkuje następce swojej popularnej opony całorocznej czyli Michelina Cross Climate+ (plus). Zachęcam do zapoznania się z najnowszym wpisem Łukasza W. przedstawiającego pełną specyfikację nowego modelu, wyniki testów oraz opinie kierowców. Więcej informacji w artykule: Michelin CrossClimate+ czyli nowa generacja świetnej opony całorocznej na rok 2017.
Popularne rozmiary
Pozostałe rozmiary można sprawdzić tutaj.
Podsumowanie
To jak to w końcu jest, mamy tą rewolucję czy też nie? Patrząc po samych opiniach to opony już odniosły spektakularny sukces. Niestety opinie w internecie są dosyć łatwe do zmanipulowania i nie można im tak do końca wierzyć. Już bardziej wiarygodny wydaje się jedyny test, gdzie te opony są wysoko. Moim zdaniem te opony na pewno zmieniły nieco rynek i pokazały, że do znanego problemu można podejść z innej strony. Ale uważam też, że dopiero 2 lub 3 generacja tej opony faktycznie będzie uniwersalna. Teraz jest jeszcze na to nieco za wcześnie.
Wszystkie dostępne opony Michelin CrossClimate możecie sprawdzić na stronie naszego partnera:
Dodaj komentarz
10 komentarzy do "Michelin CrossClimate – czy są rewolucją, którą zapowiadano?"
Mam te opony na toyocie yaris, dacii lodgy, renault espace 4. Doskonałe w moich zastosowaniach w mieście i w trasie. Zamierzam kupić komplet do forda galaxy 2016 którego ostatnio kupiłem.
Używam ich od 4 lat
Cisza w kabinie, bezproblemowe hamowanie na mokrym w lato, a zimy słabe ostatnio. Nie muszę latać 2 razy w roku na wymianę i szybciej zużywam komplet bo używam cały rok. Potem mam nowe. Trwałość jest bardzo dobra. Warto.
Opony całoroczne MichelinEnergy .Porażka ,w warunkach zimowych poślizgi na ,śniegu ,nawet przy minimalnej prędkości ,nie można podjechać,było pod lekko ośnieżona górkę..Jak cos do wszystkiego to i do niczego.Nie słuchajcie reklam i podstawionych opinni pozytywnych.Juz nie jedna osoba przekonała się o tym.Rada zawodowego kierowcy Pozdrawiam.
Michelin Energy po pierwsze nie jest oponą całoroczną,więc mniemam że na nich nie jeździłeś a powtarzasz jak małpa coś do wszystkiego. Pojeździj i dopiero opiniuj i nie powtarzaj
5mm to już za mało na zimówkę aby liczyć na nią w typowych górach.
Nie wiem jak w kopnym śniegu. Ale dla mnie w mieście od 3 lat – REWELACJA.
Dokładnie tak również jeździłem na letnich i zimowych , od niedawna mam Michelin Crossclimate są rewelacyjne polecam ze spokojnym sumieniem , super!
Opona jest rewelacyjna. Zarówno jesienią w deszczu jak i zimą w śniegu. Nie mam porównania do opon zimowych premium ale w porównaniu z budżetowymi zimówkami które mam na drugim aucie nie widzę żadnej różnicy. Pozostaje tylko jedna niewiadoma – jak będzie z trwałością.
Można nazwać to ewolucją, ale jeszcze nie rewolucją, jeżeli chodzi o opony.